Na dwóch najdłuższych gąskach nie ma pigmentu na środku- to są te z samego dołu, nikt ich nie będzie widział a pigment i tak starłby się już po kilku grach na szorstkim stole. Będą służyły jako odnośnik "bezpigmentowy".
Pacjent: gąski GW do leman russa (chciałbym napisać coś o ich jakości i wyglądzie ale admin by to wygwiazdkował)
Utrwalacz to AK pigment fixer.
zdjęcia: robione moim nieodłącznym żelazkiem, jak nie widać to krzyczeć, ale do następnego modelu nie zrobię nowych. generalnie jest problem, bo robię ciemne elementy na jasnym, odbijającym tle i aparat głupieje.
Oto jak zabawa się zaczyna:
1. myju-myju w wodzie z płynem do mycia naczyń (usuwanie ew. resztek separatora z wtryskarki)
2. podkład akrylowy (ja użyłem gunze mr. surfacer 1200)
3. pomalowałem całe gąski mieszanką ciemnej rdzy z jasną ziemią (1:1 humbrol 113+29). aero bo zbyt leniwy jestem na pędzel.
4. lakier błyszczący akrylowy (gunza)
5. wash olejny czarny (ak terpentyna+czarny abteilung) po całości
***
dużo kroków do efektu który będzie w zasadzie niewidoczny :/
podkład akrylowy jest konieczny w przypadku malowania drugiej warstwy farbami typu humbrol/emaliowymi, jest to nasza polisa ubezpieczeniowa- jak coś nie wyjdzie wrzucamy całe gąski do zmywacza wamodu i mamy nowe, gdyż wyżera podkład pod spodem. W przypadku samego humbrola niemozliwe jest jego usunięcie chemiczne bez zniszczenia plastiku.
lakier po to aby zabezpieczyć humbrola przed działaniem a) washa olejnego b) utrwalacz do pigmentów też jest emaliowy, więc pięknie wyciągnąłby humbrola spod spodu na nasze pigmenty.
oczywiście jeśli ktoś ma ładne kolorki ziemi i rdzy z farb akrylowych to macha nimi całość i na to wash akrylowy/olejny. ja nimom i się męczyć musze jak powyżej.
***
6. całość pociągnąłem pigmentem track rust (metoda b z wodą, jak opisane wyżej).dużo kroków do efektu który będzie w zasadzie niewidoczny :/
podkład akrylowy jest konieczny w przypadku malowania drugiej warstwy farbami typu humbrol/emaliowymi, jest to nasza polisa ubezpieczeniowa- jak coś nie wyjdzie wrzucamy całe gąski do zmywacza wamodu i mamy nowe, gdyż wyżera podkład pod spodem. W przypadku samego humbrola niemozliwe jest jego usunięcie chemiczne bez zniszczenia plastiku.
lakier po to aby zabezpieczyć humbrola przed działaniem a) washa olejnego b) utrwalacz do pigmentów też jest emaliowy, więc pięknie wyciągnąłby humbrola spod spodu na nasze pigmenty.
oczywiście jeśli ktoś ma ładne kolorki ziemi i rdzy z farb akrylowych to macha nimi całość i na to wash akrylowy/olejny. ja nimom i się męczyć musze jak powyżej.
***
jak sama nazwa wskazuje, jest przeznaczony do gąsek-> mieszanina rdzy z ciemną ziemią).
pokazanie jak się zmienia kolor: te z przodu już suche, z tyłu jeszcze mokre
7. na sucho (c) w niektóre miejsca (nie po całości) nałożyłem medium rust. można dać dużo, ma przyjemny kolor.
z przodu przed potraktowaniem, z tyłu po
8. w miejsca gdzie jest najwięcej medium rust wtapałem nieco light rust- chodzi o gradient.
ostrożnie z nim, jest to kolor dość "oczojebny" w stosunku do poprzednich.
9. teraz używając dużego pędzla nasączyłem wszystko pigment fixerem. cały czas pamiętamy aby "tapać" i nasączać pędzlem, a nie malować, bo pociągnięciami pędzla zrobimy z tych pigmentów zupę. które naturalnie się utrwali.
10. jak dobrze wyschło, zrobiłem drybrush "metalowym" kolorem (Mr. METAL COLOR 213 stainless), chodzi o uwidocznienie wystających elementów które stykają się z asfaltem i przez to cały czas ścierają. drubrusha nie robimy "w poprzek", tylko wzdłuż gąsienic, naśladując ich ruchy pod obracającym się pojazdem.
jest to etap na którym "warhammerowcy" mogą skończyć. mamy piękną rdzę, ślady wytarcia i jest dobrze.
11. ale może być lepiej :D na całość została nałożona mieszanka ze zdjęcia- ziemia bo kurz a szary bo to miasto (zniszczone budynki itd). generalnie ma to na celu "przykurzenie" gąsienic, aby ta rdza nie była aż tak widoczna. pigment ceglasty sobie odpuściłem, zaburzałby feng-shui rdzy.
drugi patyczek nietknięty "kurzem". jak komuś odpowiada można zostawić.
12. na koniec wszystko pokryłem jeszcze raz pigment fixerem, co związało kurz i jeszcze raz przyciemniło rdzę, oraz zmniejszyło oczojebność metalu.
przy okazji machnąłem też wydech, tu już nie trzeba tak się bawić, wystarczą 2 jaśniejsze pigmenty i trochę przykurzenia. nie zapominając o okopceniach spalin.
Porównanie: z pigmentami, bez i wydech
Nie chciałbyś dołączyć do Wrót?
ReplyDeletehttp://bitewne-wrota.blogspot.com/p/strona-testowa.html
Witaj,
Deletedzięki za zainteresowanie, znaczy że moja praca nadaje się do czegokolwiek :)
powiem szczerze że już zaplanowałem napisanie do ciebie. jak w końcu zaprojektuję logo do bloga to myślę że będzie mógł ruszyć pełną parą, wtedy się zgłoszę na maila.
na razie jestem na etapie przenoszenia i ew. tłumaczenia postów.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
ReplyDeleteDzięki :D
DeleteKurczę, trochę głupio bo cała ta zakładka z poradami rozpaczliwie wymaga poprawienia, tekst odstaje jakością, a dużo zdjęć w postach (tak jak tym) wygląda strasznie. Tylko że czasu aby się za to wszystko zabrać brak :(
Jestem pod wrażeniem. Świetny artykuł.
ReplyDeleteDzięki :)
DeleteŚwietnie napisane i proszę o więcej takich artykułów.
ReplyDeleteDzięki, zamierzam przerobić całą sekcję poradników i zapewnie dodać jakieś nowe, ale niestety notorycznie brak czasu :(
DeleteSuper wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
ReplyDeleteDzięki :)
DeleteBardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.
ReplyDeleteduplikat? bot?
Delete