Tuesday, 31 December 2013

Praca z pigmentami 1- Wstęp [PL]

Oryginalnie tutorial opublikowałem na Glorii Victis, jest trochę czytania ale mam nadzieję że rozwieje wątpliwości i przekona do używania tych wspaniałych proszków. A przede wszystkim pokaże że za cenę najtańszego boksa ludzików możemy mieć świetny efekt na całej armii. 




Zapraszam do małego wstępu:
Jako że parę osób pyta o pigmenty i pracę z nimi (nawet na PW, pochwalę się, bo kto mi zabroni) postanowiłem im zrobić coś na kształt poradnika, w każdym razie swego rodzaju moje "widzimisię" na temat gąsek (tych czołgowych, nie tych smacznych :) ) i rdzy. 
Jak zawsze, głównie przyświeca mi cel żeby było to jak najbardziej "realnie" zrobione (eehh te modelarskie nawyki). Tak wiem że w świecie warhammera to głupio brzmi.

W mojej opinii większość gąsek jest dość kiepsko zrobiona, lub rdza jest zbyt jasna, wręcz świeżutka. I jeszcze apel: 
Ludzie nie malujcie gąsienic na "metalowy" kolor, one w rzeczywistości nigdy takie nie są.

Oczywiście nie wolno tego traktować jak jakąś wyrocznię, gdyż nie uważam moich wypocin za jakiś szczyt modelarstwa. Ale korzystajta z moich doświadczeń żeby nie musieć psuć swoich modeli eksperymentami z różnymi środkami.
Jeśli ktoś robi zgoła inaczej, to niech to opisze. Chętnie się sam czegoś nowego nauczę :) .


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pracować z pigmentami (w zasadzie nakładać) można na 3 sposoby:
a) mieszając z środkiem do ich utrwalania- nie polecam i tak nie robię, generalnie jest to "one way ticket"-> raz nałożysz, zmywasz całość albo nic. zero poprawek.
b) mieszając je z wodą- czyli robimy coś konsystencji zaprawy i nakładamy pędzlem, jeśli zrobimy zbyt rzadkie to nie nałożymy wystarczająco pigmentu- siły w wodzie będą go zmywać przy schnięciu, wygląda to potem jak osad na szybie a nie jak nałożony pigment. jak zrobimy takie "mleko" to odstawiamy je na kaloryfer, woda odparuje a pigment wróci do stanu proszkowego. taki recykling  :D
c) "na sucho", najczęściej WTAPUJĄC  pigmenty w poprzednie warstwy, mam na myśli pionowe uderzenia pędzla, nie pociągnięcia, żeby nie zerwać i nie zmieszać poprzednich pigmentów, które odklejają się nawet od dotknięcia.
polecam do tego miękkie, szerokie, rozłożyste pędzle (kurze dupki). na pewno nie sztywne, bo zeskrobiemy cały pigment spod spodu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Garść podstawowych wskazówek:
NIE ZABEZPIECZAMY LAKIEREM MATOWYM PIGMENTÓW- LAKIER MATOWY POŁOŻONY NA PIGMENT ROBI SIĘ BIAŁY (NIE PRZEZROCZYSTY).


  • Musimy pamiętać że pigment to po prostu skała, sama się nie przyczepi. Musi mieć chropowatą powierzchnię pod sobą- poprzednią warstwę pigmentu lub lakier matowy. 
  • Pracujemy na białej kartce i po jeden odcień na raz, dzięki czemu potem możemy nadmiar (zawsze jest duży) wsypać z powrotem do pojemniczka. 
  • Pigment są mineralnego pochodzenia, w zasadzie to zmielona do talku skała, więc nie są szkodliwe ale staramy się nie wdychać.
  • Musimy też przemyśleć co chcemy zrobić, bo każdy grunt i pora roku daje inny brud. Moja gwardia jest miejska, co znaczy że nie będzie tam błota a rdza będzie ciemna, bo stara.
  • Ostatnie o czym pamiętamy to to że jakikolwiek roztwór przyciemnia pigmenty- nakładamy w wodzie (b) to po wyschnięciu są jaśniejsze, jak nakładamy pigment fixera to ciemnieją (już na dobre). 


ostatnie z ogólnych:
pigmenty służą w zasadzie zawsze do weatheringu, czyli odtwarzania zjawisk codziennego użytkowania (błoto, kurz, brud, pył, zacieki deszczu, odpadająca farba, korodujące metale), a są to zjawiska LOSOWE. nie nakładamy ich od linijki, nie trzeba się obawiać że "będzie nierówno". ma być chaotycznie, materia dąży do chaosu i to właśnie trzeba odtworzyć. można po kielichu, efekt będzie jeszcze bardziej losowy :) .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Już naprawdę ostatnie :)
Ja używam produktów firmy AK, głównie z powodu cena/jakość oraz "ładnych" kolorków. Pigmenty Miga są mniejsze i droższe, a jeśli kupujemy jakieś tańsze firmy to zdarzało mi się że się zbrylały czy były nie do końca suche.
Podobne są pigmenty Vallejo, ale dobór kolorów mi nie leży.



No comments:

Post a Comment

I'm absolutely okay with linking to my pics or posts, as long as you provide the source. I pay close atention to copyrights, but if you find copyrighted material on this blog, write to me and I'll remove it ASAP.
Linkowanie moich zdjęć czy postów jest absolutnie okej, tak długo jak zostanie podane ich źródło. Zwracam baczną uwagę na prawa autorskie, ale jeśli zauważysz na tym blogu materiał chroniony, napisz do mnie a zdejmę go jak najszybciej.