Mam dziś dla was moje "wspomnienie wakacji", a dokładniej- ciekawy materiał referencyjny w postaci parudziesięciu zdjęć okraszony dodatkowym komentarzem kulturalno-geograficznym.
Mam nadzieję że ten przykład włoskiej inżynierii przyda się również w waszym warsztacie :)
Wstęp
Gorąco zachęcam do zaznajomienia się z innym moim postem, w którym pisze małe co nieco o regionie, Wojnie oraz o tym jaki wpływ wywarła na Włochów. Do poczytania tutaj.
Ostatnią z "technicznych" spraw jest jakość zdjęć: robione telefonem który ma prawie 3 lata intensywnego używania, słońce stało nisko, z lewej strony działa musiałem poruszać się na nartach żeby nie zapaść się w śnieg, a w dodatku telefon umarł po powrocie do Polski i cud że Panom z serwisu udało się uratować zdjęcia.
Za podrzucenie mi nazwy działa dziękuję Panu Marco Papa z grupy Warhammer Proxies! na FB, a który jest włochem i ni w ząb nie rozumie co ja tu napisałem :P
Za podrzucenie mi nazwy działa dziękuję Panu Marco Papa z grupy Warhammer Proxies! na FB, a który jest włochem i ni w ząb nie rozumie co ja tu napisałem :P
Działo to musiało zostać ustawione tuż przed obecną zimą 2014/15 (nie wiem skąd je przeniesiono), gdyż:
a) niemal corocznie jeżdżę w Dolomity, już któryś raz jestem na tej górze, a nie pamiętam żeby kiedykolwiek tam stało :P
b) pod tym linkiem znalazłem photo sphere googla, datowany na sierpień 2014- na widoku prezentowanym w linku nie widać działa, a powinno stać tuż przed fotografem.
Działo znajduje się na jednym z mniejszych szczytów góry Civetta- Col dei Baldi (ok. 1922m n.p.m), w rejonie Alto Adige, najbliższa duża miejscowość to Alleghe,
Aby je obejrzeć można dodreptać tam pieszo korzystając z dróg dojazdowych, tras narciarskich (wykoszona łąka), lub szlaków, a w zimie wystarczy wjechać wagonikami (z dowolnej strony góry, narciarze sobie poradzą :P ).
Zdjęcia
Przede wszystkim proszę zwrócić uwagę na piękny i dość różnorodny sposób odpryskiwania farby- w niektórych miejscach pomimo prób zdrapania się trzyma, podczas gdy na innych widzimy piękne płatki odchodzące od rdzy.
Również bogactwo jej kolorów, od pomarańczowego do ciemnego brązu robi wrażenie.
Działo najprawdopodobniej zostało wyprodukowane w 1941 roku, jak sugeruje data na lufie i zamku działa, jednak na jego podstawie znalazłem wybity inny rok- 1917. Chyba że to jakiś przypadkowy numer a nie rok produkcji podstawy.
Mogło również pozostawać w użyciu jeszcze po II wojnie- tabliczka na podstawie ma datowanie z 1957 roku.
Również bogactwo jej kolorów, od pomarańczowego do ciemnego brązu robi wrażenie.
Działo najprawdopodobniej zostało wyprodukowane w 1941 roku, jak sugeruje data na lufie i zamku działa, jednak na jego podstawie znalazłem wybity inny rok- 1917. Chyba że to jakiś przypadkowy numer a nie rok produkcji podstawy.
Mogło również pozostawać w użyciu jeszcze po II wojnie- tabliczka na podstawie ma datowanie z 1957 roku.
Ciekawostka: jak widać na oponie nie ma śniegu, a wokół niej też jest on wytopiony. Jest to spowodowane tym że przy dłuższym postoju słońce bardziej nagrzewa czarne, matowe opony niż resztę pojazdu.
Pod wieczór opony były na tyle rozgrzane że czułem ich sporo wyższą od otoczenia temperaturę przez grubą rękawiczkę narciarską (temp powietrza ok. -5/-6 stopni).
Próbowałem uchwycić napis na zamku działa, ale jest zbyt zatarty a nie miałem nic do pisania przy sobie żeby przekalkować na papier :/
Jak widać nawet na 100-letnim eksponacie można znaleźć świeżą, pomarańczową rdzę:
Ktoś wie do czego były te oznaczenia na końcu lufy?
Czy stamtąd nadchodzili Austriacy? Jest to możliwe, drzewko na pierwszym planie wskazuje na kureunek do granicy Włosko-Austriackiej. Również przełęcz którą dzisiaj biegnie trasa narciarska wydaje się dogodnym miejscem do ataku.
No comments:
Post a Comment